Jak już wcześniej wieścił serwis interaktywnie.com czy Gazeta Prawna, przyszłość ubezpieczeń jest w internecie, a więc towarzystwa directowe bedą rosły w siłę. W 2003 roku, gdy system direct raczkował na polskim rynku, kierowcy wydali na ubezpieczenie komunikacyjne w internecie tylko 40 mln zł. Według szacunków Polskiej Izby Ubezpieczeń w 2011 roku Polacy wydali na ubezpieczenia w internecie prawie 1,1 mld zł, w 2012 – 1,2 mld zł.
Kolejny rok, kolejne zyski
Kanał direct dynamicznie się rozwija. Z początku lwia część sprzedaży internetowej dotyczyła ubezpieczeń komunikacyjnych, a szczególnie ubezpieczenia OC. Jednak wraz ze wzrostem sprzedaży w systemie direct maleje udział ubezpieczeń komunikacyjnych na rzecz innych polis m. in. chorobowych, ubezpieczeń nieruchomości od szkód wywołanych żywiołami czy ochrony prawnej. Jak podaje wyborcza.biz w 2012 roku towarzystwa ubezpieczeniowe w Polsce sprzedały prawie 5,2 mln polis przez telefon i internet. O 300 tys. więcej niż rok wcześniej. Blisko 80 proc. tej sumy poszło na ubezpieczenie samochodu, z czego 58 proc. to przychody ze sprzedaży wirtualnej, a autocasco 20,8 proc.
Dlaczego direct?
Ludzie oswajają się z technologiami i coraz częściej korzystają z internetowych narzędzi oraz dokonują zakupów w internecie. Dlaczego warto przekonać się do takiej formy sprzedaży ubezpieczeń? Bo sprzedaż direct to nie tylko wygoda i szybkość. Nowoczesne technologie to również elektroniczne zgłaszanie szkody. Według wyborcza.biz sprzedaż ubezpieczń przez internet i telefon budzi największe zainteresowanie wśród osób dobrze zarabiających i wykształconych, raczej z większych miast. Dzięki pokoleniu młodych ludzi dla których korzystanie z nowych technologii jest normalnością, rynek direct będzie rozwijał się jeszcze bardziej dynamicznie. Młodego kierowcy nie dziwi zakup polis online, co więcej pójście do agenta i załatwianie spraw osobiście wydaje się czasochłonne. Dlaczego mam chodzić i biegać po ubezpieczalniach, gdy od zakupu ubezpieczenia OC dzieli mniej jedno kliknięcie?
Nie wszyscy ufają zakupom ubezpieczeń online
Nie wszyscy specjaliści na rynku są żarliwymi zwolennikami towarzystw direct. PIU prognozował, że w 2012 roku przez internet i telefon ubezpieczyciele sprzedadzą ubezpieczenia za 1,3 mld zł, co stanowi ok. 5 proc. wszystkich sprzedanych polis. Wyniki tego nie osiągnął – zyski ze sprzedaży wyniosły 1,2 mld zł czyli poniżej 5 proc. To wciąż bardzo mało. Dla porównania: w Wielkiej Brytanii sprzedaż direct stanowi ponad 60 proc. rynku, a na Zachodzie – średnio 10-15 proc. Towarzystwa sprzedające ubezpieczenia przez agentów nie wierzą w to, że sprzedaż direct zawojuje rynek. Okazuje się bowiem większość wirtualnych ubezpieczycieli zaczęło korzystać również z usług agentów a nie tylko sprzedaży online. Bo nawet jeśli dystrybucja przez internet i telefon szybko rośnie to wciąż ponad 95 proc. sprzedanych polis to nadal sprzedaż tradycyjna przez agenta ubezpieczeniowego.